W 2002 roku album „Bad Company” zanurzony w chaosie buszystowskiej polityki międzynarodowej po 11.09. I piosenka zatytułowana zresztą „911”. W 2005 roku apogeum irackiego piekła i płyta „Demon Days” z utworem „Dirty Harry”, zaczynającym się od śpiewanego przez dziecięcy chórek tekstu I need a gun to keep myself from harm, the poor people are burning in the sun… Rok 2010, kryzys w pełni, fallout tuż za rogiem i dysk „Plastic Beaches” wypalony wersami o dewastacji środowiska.

Gorillaz są jak drużyna Kapitana Planety, inny zespół nieprawdziwy. Też spotykają się, kiedy światu grozi niebezpieczeństwo, tylko zamiast łączyć żywioły w jego obronie, czy coś, targają bassy na widok, włączają wzmacniacze, chłodzą browar, zarzucają stosowny bit i kręcą inbę na koniec świata. O dziwo, zawsze więcej w tym otuchy niż cynizmu.

Gorillaz, Humanz

Gorillaz, Humanz

Płytę „Humanz” nagrywali na początku 2016 roku, kiedy osuwanie świata w dół studzienki kanalizacyjnej znowu zaczynało przyspieszać. Damon Albarn – Kapitan Planeta tego zespołu – ponoć dopingował wykonawców zaproszonych na gościnne występy w albumie tekstem „Wyobraźcie sobie, że właśnie obejrzeliście przemówienie inaugurujące prezydenturę Donalda Trumpa, zaśpiewajcie, jak się z tym czujecie…”.

I proszę, osuwisko zmieniło się szybko w lawinę gównobłotną, a pierwsza piosenka zapowiadająca „Humanz” – „Hallelujah Money” ze złowieszczym głosem Benjamina Clementine’a – pojawiła się w sieci w wigilię wykrakanej rok wcześniej inauguracji.

Gorillaz Lenz app

Fioletowa cegła i apka Lenz

Całościowym efektem jest album pełen piosenek, które mogłyby się sączyć z megafonów w przededniu apokalipsy. Trochę nierówny, ale dość monumentalny, bo złożony aż z 26 nowych utworów, a to w końcu więcej niż zawiera miesięczny repertuar Radia Zet. I znacznej mierze spektakularny. Zróżnicowanie stylów imponuje jak na każdej płycie zespołu, każda piosenka ma tu swój charakter, choć wszystkie krążą wkoło tego samego tematu (czy chociaż posmaku). Nieraz dotykając spraw polityki bez rękawiczek ochronnych, jak w piosence „Let Me Out” z tekstem „Obama is gone, who is left to save us?” lub wspomnianej „Hallelujah Money” o styku państwa i wielkiego kapitału, a nieraz brnąc w przedziwne metafory.

W przyszłym tygodniu Gorillaz wystąpi na dwóch koncertach w Polsce – 14 czerwca w Warszawie i 18 czerwca w Katowicach.

 

Dodaj komentarz