Dudnienie basu z dostrajanego głośnika wypełnia salę. Dialog jak sinusoida przecina granicę słyszalności.

– I kto tu gra w suporcie?

– Ten sam zespół, który gra w suporcie przed każdym koncertem świata. Nazywa się Whogivsafuck.

– CO?!

– NIE WIEM!!

Dla tych wszystkich członków kolektywu Whogivsafuck na co dzień, tych dumnych jeszcze niedawno z pierwszych pięciu tysięcy odtworzeń na Spotify, dla tych wpół drogi między nazwą użytkownika na YouTube a NAZWISKIEM. To the ones that dreaaam – dla nich jest Enea Spring Break Festival w Poznaniu, czyż nie? Bo przecież nie dla tych, którzy już się wybili i mogą tu się monetyzować na scenie głównej. Tak naprawdę tylko dla tych, którzy czekają na to, żebyście ich odkryli, a potem chwalili się, że znaliście zanim stali się popularni.

Tu kilka zdań o kilku wybranych, trochę przypadkiem a trochę nie, wykonawcach na poboczu imprezy.

Bry

 

Irlandczyk mało irlandzki, nie używa na płycie dźwięku dudy, a na okładce rudą czuprynę chowa za twarzą pandy w więziennym pasiaku. Jego pokłady przypominają chwilami taki generic indie pop, że jestem pewien, że słyszałem je co najmniej w trzech niezależnych produkcjach wytwórni A24. W scenie, w której bohater idzie smutny przez miasto. Co muzyka wyróżnia, to ten ciekawie naelektryzowany głos, który wydaje się nigdy nie męczyć materiałem, wpadając nawet w jakieś beztroskie seplenienie. Tak wygląda dzisiaj nasycenie rynku rozrywki, że gorsza dykcja może pomóc się wyróżnić.

Kiedy: pt. 21.04, godz. 20:30, Blue Note

Piosenka do obczajenia: „Adventure Time”

Lucy Rose

No dobra, to postać znana na tyle, że na plakacie tej edycji festiwalu jej nazwisko napisano czcionką osiemnastką. Ma tylko 27 lat, ale każde jej zdjęcie w internecie ma płowe kolory, jakby było zrobione 30 lat temu. Eteryczne dziewczę z kapeluszem i gitarą, obdarzona wiotkim głosem, który trochę przypomina poranne ćwierkania, a trochę muśnięcia łagodnego wiatru na skórze we wiosenny poranek. A muzyka w tle tego głosu koi jak szum górskiego strumienia.

Kiedy i gdzie: pt. 21.04, godz. 22:30, Blue Note

Piosenka do obczajenia: „Middle of the Bed”

Undertheskin

Stosunkowo świeży projekt krakowskiego artysty o gotyckiej przeszłości, która cięższymi uderzeniami pobrzmiewa jeszcze na przykład w utworze \\cold\\, ale w pozostałych tworzących ostatnią płytę ustępuje znacznie przyjemniej mrowiącym w karku elektronicznym wtrętom. Momentami kawałki przypominają nawet Bokkę tym swoim efektem ASMR. Cały ten miks wpływów i stylów nasączony jest jednak neonowymi latami osiemdziesiątymi, że niektóre fragmenty utworów mogłyby robić za podkład do scen z „Blade Runnera”. Jedna z ciekawszych rzeczy do odkrycia na festiwalu.

Kiedy i gdzie: pt. 21.04, godz. 23:30, Dubliner ZPAV Stage

Piosenka do obczajenia: \\tRAIN\\

Felix the Baker

Zespół imitujący brytyjskie indie z tak dobrym skutkiem, że zdziwiłem się, że są z Poznania, choć szorstki akcent wokalu – grający zresztą na korzyść aranżacji – powinien to zdradzić. W większości znacznie bardziej frenetyczne niż sentymentalne piosenki może robią trochę cukierkowe wrażenie, ale przyciągają uwagę chwytliwą linią melodyczną.

Kiedy i gdzie: sob. 22.04, godz. 19:00, Dragon Scena MDK

Piosenka do obczajenia: „All the right things”

La Feline

Gra i śpiewa francuski alt pop/rock, a jej głos brzmi jak płynnie rozwijany aksamit, nawet kiedy towarzyszy mu czasami instrumentalne rzępolenie. Ale to już wina francuskiego, że nawet gansta rap brzmi w nim subtelnie.

Kiedy i gdzie: czw. 20.02, godz. 21:15, Klubokawiarnia Meskalina French Showcase

Piosenka do obczajenia: „La Royaume”

Seals

Dwójka młodych ludzi, którzy właśnie są w trakcie wykonywania kroku od osób, które mają w domu komputer z kamerką, internet i gitarę do bycia ZESPOŁEM muzycznym. Sympatię wzbudzają prostotą i niewymuszeniem. Piosenki brzmią, jakby wykonawcy podeszli do mikrofonu wywołani prosto z widowni i bez spiny, za to z satysfakcją „pokazali co mają”.

Kiedy i gdzie: pt. 21.04, godz. 23:30, Projekt Lab T-Mobile Electric Scene

Piosenka do obczajenia: „Antymegalomania”

Pełen program na stronie organizatora.

Dodaj komentarz